niedziela, 20 maja 2012

Choroby ludzkości


Wojna-
bezmyślna,
straszna,
bezsensowna,
irracjonalna,
hańbiąca,
hamująca rozwój,
globalna
epidemia ludzkości
przy której leczeniu
uciekamy się do
przemocy.

Bieda-
dotkliwe,
śmiertelne,
okropne,
wyniszcające
zjawisko
powstałe na skutek
wojen.

Głód-
powszechny,
bolesny,
nieuleczalny,
zabijający
efekt
występowania
biedy.

Człowiek-
istota będąca
zarazem
sprawcą jak i
ofiarą
tych chorób.

sobota, 19 maja 2012

Towarzysze podróży


Wędrowałem przez lasy, łąki, góry,
wędrowały wraz ze mną stadnie chmury,
I czasami były dni bezchmurne, ale
Ja rozpogodzony nie byłem wcale,
Bo chmury były towarzyszami mojej podróży,
towarzyszą mi podczas gradu i burzy,
Gdy się kłócimy oblewają mnie ulew tysiące,
gdy się godzimy wychodzi znów słońce,
I teraz doszliśmy do takiej zgody,
że długo nie będzie pochmurnej pogody.

niedziela, 13 maja 2012

Ballada o Penelopie, smoku i Rycerzyku co narobił dużo krzyku


Żyła raz sobie,
w zamku na skale,
księżniczka Penelopa,
co smoków się nie bała wcale.

Otwarcie ze smoków kpiła,
do niebezpieczeństwa nie przywiązywała wagi,
najstraszniejsze potwory ją bawiły,
pozazdrościć takiej odwagi.

Zakochała się raz w rycerzu,
''Rycerzyk" Penelopa na niego wołała,
za to przezwisko ją niezbyt lubił,
ach, nieszczęśliwie księżniczka się zakochała.

Smok pewien, Potwornik,
pochodzący ze Smoczej Góry,
porwał biednego Rycerzyka,
zniesmaczony arogancją królewskiej córy.

A Księżniczka Penelopa,
nie uprzedzając nikogo przedtem,
założyła zbroję i ruszyła,
na bój ze smokiem, na piechtę.

Dotarła do Smoczej Góry,
dnia piątego wędrówki,
lecz smok pojechał na ryby,
z Rycerzykiem do spółki.

Więc poczekała Penelopa,
prawie na śmierć się zanudziła,
wreszcie Potwornik przyleciał,
lecz Rycerzyka nie zobaczyła.

"Wybacz księżniczko,
lecz rybami się nie najadłem,
a żeby zaspokoić głód,
Rycerzyka pożarłem."

A Penelopa
nie marnując ani chwili,
rozcięła mieczem brzuch potwora,
co nie wymagało szczególnej siły.

Rycerzyk uratowany,
na szczęście nie do końca strawiony,
pojął natychmiast,
że nie musi szukać już żony.

A Penelopa przed ołtarzem,
jeszce jedną przysięgę złożyła,
że nigdy w życiu
nie będzie ze smoków otwarcie szydziła.

sobota, 12 maja 2012

Utracony skarb


połóż się na łące
spójrz na nieba pole
i przypatrz się
barankom białym
pasącym się błękitem
nieskazitelnym
zwróć uwagę na ich
pasterza
zerkającym żółtym okiem
na swe stado
strzeże swą trzodę
rozejrzyj się w około
czyż nie widzisz zieleni
a w zieleni głowy kwiatów
patrzą na ciebie
rosa poranna
na trawie zalega
i czeka
na swych braci z nieba
a zwierzęta
ach zwierzęta
jedzą liście zielone
pyszniejsze
niż najwymyślniejsze danie
za łąką las się rozciąga
a za lasem rzeka płynie
a za rzeką puszcza
nieprzebyta
a za nią morze
i inne lądy
wspanialsze jeszcze
przypatrz się uważnie
a zobaczysz to
czego nie ma
czego nie ma już
dla nas