poniedziałek, 3 listopada 2014

Siewca wiatru

Siewca wiatru w porze żniw
fantomowym sierpem wszerz i wzdłuż
wszem dmie naprzód zimny prąd
o północnych słonych smaku mórz
I się przygląda okiem złym
na bierny bezruch frontów mas
zaraz krzykiem spłoszy je
by obudziły śpiący las
W grymasie marszczy siwe brwi
kosą znaczy świetlny wzór
w ruch wprawia niczym wodny młyn
i wzywa jak wasala król
Burzliwe strasznie sługi swe
Co stanowią jego dwór
Pną się niczym winny krzew
i w splotach tworzą mroczny mur
z niego zaś spada na ziemię grom
wraz zabrzmi z nim grzmot wtór
co przez chwilę w ciszy tej
przypomina Furii wrzask
co przez chwilę w mroku tym
przypomina pierwszy brzask
A za nim odziane w czarny strój
taborami bez porządku
wystukując nierytmiczny temat
w samobójczym tym obrządku
łzy przez siewce urojone
spadając na ludzkim przylądku
Rozprasza jednak coś ten chaos
ku pokrzepieniu wszech stworzenia
łzy przebija blasku salwa
chwila trwogi zaś już mija
bo o to wiszą hen wysoko
tworząc żyrandol na nieboskłonie
w kryształach zaklętego światła
łzy prze siewce urojone
przez nie zaś w luźnym szyku
pędzi korowód siedmiobarwny
trubadurów i kuglarzy
potok bystry jak z fontanny
i nad horyzontem w kocim łuku
obejmują w swe władanie
niebo rosą roziskrzone
i ziemię w złotym zboża łanie

łzy przez siewce urojone

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz