sobota, 8 października 2011

Pałac

Dachówka jaskrawo zielona,
rozłożysty, spiczasty dach.
Kolumny ciemne, chropowate.
Dębowe, świerkowe, brzozowe,
modrzewiowe, sosnowe, bukowe.
Wykładzina bogato zdobiona,
kolorami jeszcze nienazwanymi,
kolorami tęczy i ich pochodnymi.
Korytarze w półmroku skąpane,
tajemnicą spowite.
Ściany rosnące wciąż w górę,
próbujące dorównać sklepienu niebieskiemu.
Dziedziniec skąpany w słońcu,
usiany fiołkami i narcyzami,
różami i dzikimi trawami.
Mieszkańcy zaś tego pałacu,
oddają się uciechom całymi dniami,
biesiadują, tańczą, śpiewają.
Oddychają niezbeszczeszczoną wolnością,
słuchają się pierwotnych instynktów.
Las.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz