piątek, 13 stycznia 2012

Puść wolno wyobraźnie!

Dosiadłem rumaka,
bałem się upadku,
trzymałem się kurczowo.
Wyczuł mnie,
zaczął mną wierzgać,
miotać mną,
w tą i w tamtą.
Ja bałem się upadku.
Zaczął biegać,
rżeć wściekle,
zębami grozić.
Ja bałem się upadku.
Słyszałem jak
oddychał,
co myślał,
" Puść mnie, nie trzymaj wodzy".
Ja bałem się zanadto,
lecz zszedłem,
puściłem go wolno,
a on zabrał mnie dalej,
ku zachodzącemu słońcu,
gdyż puściłem jego wodze,
wodze wyobraźni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz